20+ przykładów Case Study * Porady / Design / Szablony
Dlaczego w firmach, które robią dobrą robotę nie da się napisać studium przypadku?
„Ale tam nie ma o czym napisać!” – usłyszałem pewnego razu, gdy zapytałem specjalistę Google Ads prowadzącego kilka bardzo dobrych kont reklamowych, z którego z nich mógłby zrobić kejsa. Ja oczywiście wiedziałem, że robimy tam dobrą robotę dla naszych klientów i dostają doskonałe rezultaty i obsługę. Dla specjalisty było to tak oczywiste, że nie wiedział, czym można byłoby się chwalić.
To jeden z wielu powodów dla których ten jeden z ważniejszych formatów nie powstaje w firmach. Co jeszcze?
- Brak zgody klienta (często domniemany) – klienci boją się ujawniana danych, tego że konkurencja ich zobaczy lub po prostu mają taką wewnętrzną politykę. Często jednak obawa jest w agencjach, które boją się nawet zapytać o zgodę lub lepiej – napisać draft kejsa, pokazać go i prosić o opinię.
- Brak KPI – to widziałem stosunkowo często, szczególnie w pracy z klientem usługowym, który nie mierzy procesu sprzedaży i ogólnie nie ustalił celów działań. Jako że nie ustaliliśmy warunków brzegowych i nie wiemy dokąd zmierzamy – czasem trudno powiedzieć, czy robimy dobrą robotę. Klient mówi, że tak, specjalista mówi, że działamy, account też jest zadowolony. Ale co to znaczy? Trudno stwierdzić. Najprościej będzie zapytać naszego klienta – z czego jest najbardziej zadowolony, jakie wyniki osiągamy i masz dobry punkt wyjścia lub sprawdzić wewnętrznie – które wskaźniki wyglądają najlepiej.
- Jeszcze konkurencja zobaczy co robimy – czy jeśli napiszę, że to takie bardzo polskie to będzie przesada? Wciąż to pokutuje, nie chcemy pokazywać, bo jeszcze ktoś zobaczy i to wykorzysta. Oczywiście może się to zdarzyć i dlatego a) warto pisać krótkie treści pokazujące jak pomogliśmy i rozwiązaliśmy problem klienta ale bez zbędnych szczegółów b) pogodzić się, że na 10 potencjalnych klientów znajdzie się 1, który będzie chciał tylko wyciągnąć od nas informacje.
- Niski priorytet – tak też często bywa. Niewiele jest firm, które niemal z każdej współpracy tworzą swoje case study. Panuje opinia, że nie warto, że nasza praca sama się obroni i nie jest to tak ważne. Cóż mogę rzec. Warto przeorganizować sobie priorytety.
- Brak zasobów – mamy tak dużo pracy, że dokładanie jeszcze jednego to już przesada. Robimy tak dużo rzeczy w marketingu/sprzedaży/obsłudze klienta, że jeśli będziemy musieli robić jeszcze kejsy to wszystko się posypie jak domek z kart. Takie podejście jest oczywiście objawem większego problemu, konia z rzędem komuś, kto nigdy nie słyszał „biegamy z pustymi taczkami, bo nie ma czasu ich załadować”. To co mogę tu wskazać, że warto i może warto się przyjrzeć zadaniam, które nie są tak ważne i z nich zrezygnować?
- Rozmydlenie odpowiedzialności – kto powinien go napisać? Często to np. specjalista ma wszystkie niezbędne informacje, ale to account ma kontakt z klientem, marketing by chciał, ale sprzedaż twierdzi, że zrobią to źle. Wszystko więc zostaje zawieszone w próżni, nie wiadomo kto ma się tym zająć, więc nikt tego nie robi i trwamy w status quo. Te 4 role na pewno mogą mieć wkład w napisanie case study, ale należy również wyznaczyć osobę, która za cały projekt będzie odpowiadać, gdzie np. wyznaczymy cl – 80% naszych klientów będzie miało napisanego kejsa po 3 miesiącach współpracy, zrobić z tego metrykę i mierzyć jak KPI (a jak chcesz przeczytać więcej to zerknij na artykuł -> KPI w biznesie.
Dlaczego warto pisać case studies?
Czytasz obecnie ten artykuł, zakładam więc, że wiesz po co. Może jednak chcesz kogoś przekonać do tego, że to ważne lub potrzebujesz jeszcze dodatkowej zachęty. Służę pomocą! Oto moje podejście do wartości jaką daje pisanie case studies.
Analiza przypadku (jak czasem jest to zwalne) realizuje bardzo ważny cel biznesowy, a jest nim zwiększanie sprzedaży. A działa to tak:
- Pisząc cases study masz szansę przyciągnąć innych, podobnych klientów, którzy mają podobny problem do tego, który Ty pomogłeś rozwiązać
- Następnie masz szansą ściągnąć podobnych klientów z nieco odmiennym problemem
- Możesz również przyciągnąć innych klientów (np. inne segmenty) z podobnym problemem.
Pokazujesz też swoją ekspertyzę, wkazując na bardzo konkretnym przypadku. Co ważne, wiele firm nie docenia i nie potrafi dobrze wykorzystać potencjału tego narzędzia marketingowego – jeśli zrobisz to dobrze, masz szansę zwiększyć swoją skuteczność.
Tak, case study służy do przekonania klienta, że Ty rozwiązesz jego problem. Czyli znajduje się w środku lejka marketingowego.
Definicja case studies
Żeby sprawiedliwości stało się zadość i mieć szansę dostać się do wyróżnionych wyników w Google chcę Ci przedstawić definicję.
Schemat studium przypadku
Pojedynczy case study proponuję robić wg bardzo prostego schematu. Składa się on z 5 elementów:
Klient
Kim jest nasz klient? Czym się zajmuje. Twoim zadaniem jest opisanie klienta w ten sposób, żeby czytający go potencjalny klient wyciągnął informację „O! Pracowali z kimś podobnym do mnie. Może i mnie pomogą?”. Dlatego dobrą praktyką jest rozbicie tej sekcji na dwa elementy.
- Opisowa część, gdzie opowiadamy o kliencie
- Kilka najważniejszych elementów, które zostaną wyróżnione w graficzny sposób
Na jakie pytania tutaj warto sobie odpowiedzieć:
- Rodzaj działalności – do ustalenia, czy będzie to szeroko jak np. B2B, nieco wężej np. e-commerce B2B
- Branża – fashion, produktcja itp.
- Geografia – kraj lub region – w zależności co jest ważne
- Wielkość organizacji
- Z jakim działem współpracowaliście
Zwróć uwagę, żeby wyróżniać rzeczy, które dla Ciebie są ważne – w zależności, jakich klientów chcesz przyciągnąć.
Wyzwanie
Z jakim problemem przyszedł do Ciebie klient? Najważniejsze w tym miejscu jest wyciągnięcie na światło dzienne najważniejszego wyzwania Twojego klienta. Ta sekcja ma pokazać, że potraficie rozwiązać ból Waszej grupy docelowej, a czytający pomyśli „Mam ten sam problem! Może da się go jednak rozwiązać?”. Wyzwaniem będzie więc np. niewłaściwie zaimplementowana analityka, która pokazuje nieprawdziwe dane, zmniejszona sprzedaż, nieskuteczne działania marketingowe.
Działanie
Tutaj wskazujemy co zostało zrobione. Możemy wskazać naszą metodykę działania – czyli mamy system, który skutecznie rozwiązuje problemy naszych klientów. Warto go w punktach wypisać. Pamiętaj jednak, że nie ma co wchodzić w szczegóły. Klienta nie interesuje, czy „wykluczyliście z kampanii Google Ads 276 słów kluczowych i użyliście „broad match” do zwiększenia zasięgów, pilnując przy tym, żeby CPC nie zmniejszało ROASu.”
Można oczywiście krótko wskazać, jeśli stworzyliście autorski skryp, który podniósł skuteczność kampanii lub zrobiliście całkowite przebudowanie kampanii, żeby rozdzielić wydatki na działania brandowe i performance’owe. Druga rzecz, jaka wychodzi z tego opisu, to warto wstrzymywać się od używania żargonu technicznego. Ja nieco podkręciłem powyższy opis, ale nie jest on daleki od tego co widywałem na różnych stronach internetowych.
Rezultat
Oprócz krótkiego opisu pokazującego w konkretny sposób, jaki efekt osiągnęliśmy razem z klientem, wykorzystaj tutaj efekty wizualne: infografika, prezentacja, wykres – wszystko po to, żeby podkreślić efekt. Często w case studies można spotkać się z tym, że 2-3 główne efekty działań są wyświetlane na samej górze kejsa, wiesz „200% wzrostu pozyskiwanych leadów” – to też jest bardzo dobry kierunek.
Kluczowe jest jednak to i podkreślę to ponownie – odwołu się do najważniejszego wyzwania klienta ze wskazaniem, że wspólnie osiągnęliście zakładany rezultat (lub przewyższyliście oczekiwania).
Opinia klienta
Ta sekcja podnosi wiarygodność i fame o co najmniej 10 punktów. Pokazuje zaufanie klienta do Ciebie i jeszcze bardziej podkreśla dla Twojego potencjalnego klienta, że pracujesz z ludźmi podobnymi do niego i warto Ci zaufać. Jest to zwieńczenie tej formy.
Co jeszcze można napisać w case study?
Ciekawym zabiegiem, który widzę od czasu do czasu jest wypowiedź specjalisty prowadzącego działania na temat współpracy. Jeśli nie będzie się to koncentrować na technicznych aspektach i podkreślania jaka to nasza firma nie jest świetna, to może to być ciekawy dodatek.
Jeśli również inwestujesz w ludzi (a zakładam, że w tej branży to oczywista oczywistość), to można również dodać zespół, który pracuje/pracował nad projektem.
O czym pamiętać pisząc dobre case study?
Nie Ty jesteś bohaterem
Jeśli masz wyciągnąć tylko jedną rzeczą z mojego artykułu, niech to będzie to: Nie Ty (i w domyśle Twój zespół, Twoja firma) jesteś najważniejszy. To klient jest bohaterem Twojej opowieści. Ty jesteś „jedynie” mędrcem, który pojawił się na ścieżce bohatera i wskazuje mu drogę, oferuje radę i swoją mądrość. Pozwala i pomaga bohaterowi przejść metamorfozę.
Jeśli brzmi to dziwnie, to przypomnij sobie fabułę niemal każdego filmy czy bajki, żeby polecieć klasykami:
- Frodo spotyka Gandalfa, który wskazuje mu misję i pomaga przechodzić kolejne trudności
- Narrator poznaje Tylera, który pozwala mu spojrzeć na świat z zupełnie innej perspekktywy i dokonać czegoś niespodziewanego – to prawie że cała fabuła „Podziemnego kręgu”
- Django spotyka doktora Schulzta, który pomaga mu odzyskać swoją ukochaną i znaleźć swoje powołanie
Tak, Ty jesteś Gandalfem, Tylerem i Schulztzem. Takie opowieści dają jeszcze to, że Twój potencjalny klient wstawia siebie w roli bohatera i myśli – „ja też tak zrobię!”, a Ty mu w tym pomożesz.
Czy pisać anonimowe case study?
Druga rzecz to anonimowe case study. Przyznam, że mam tutaj spore wątpliwości, jak do tematu podejść. Na pewno mogę powiedzieć, że w przypadku, jeśli masz już sporo kejsów, możesz dodać jeden anonimizowany – w sekcji „Klient” wskazujesz branżę, segment i wielkość, nie podając szczegółów pozwalających zidentyfikować kim jest klient. Mimo wszystko warto to jednak skkonsultować z klientem. Najlepiej w ogóle już na samym początku rozmów sprzedażowych ustalić, jak to będzie wyglądało. Warto wskazać, że chcesz napisać case study. Od razu można to wstawić w umowie – zgodę na napisanie takiego materiału, dodając oczywiście informację, że klient będzie miał możliwość wglądu i ostatecznej akceptacji tekstu.
Pisać długie czy krótie kejsy?
Uważam, że znalazłem „sweet spot” długości kejsów. Nie posiadam na to żadnych badań, wychodzę z założenia, że „mniej znaczy więcej” i nie należy się rozpisywać – ma być zwięźle i konkretnie. Choć są przypadki, w których można i warto napisać dłuższą formę.
- Krótka forma – proponuję, żeby miała w okolicach 1800-2000 znaków. Dobrze sformatowana (wypunktowania, podkreślenia oraz grafiki i wg podanego wyżej schematu), tak żeby można było bardzo szybko zobaczyć interesujące Twojego potencjalnego klienta informacje – czy ten kejs dotyczy jego, czy widzi tu coś dla siebie.
- Dłuższa forma – jedyne wykorzystanie dla tej formy widzę, gdy chcesz napisać techniczny wpis blogowy – jak coś zostało zrobione w dużych szczegółach. Taka forma trafi raczej do specjalistów, czy nie zawsze do Twojej grupy odbiorczej. Pokaże jednak znajomość tematu i pokaże konkretne rozwiązania. Korzystałbym jednak z takiej formy dużo rzadziej.
Formatuj tekst
Widzę to nagminnie, ściany tekstu, bez formatowania, podkreśleń, pogrubień czy wyróżnień. Łam również tekst – używaj ilustracji i grafik, nagłówków. Każdy nagłówek to maksymalnie 2-3 paragrafy. Ułatwiaj skanowanie tekstu i wyłapanie z niego najważniejszych elementów – a są to informacje pokazujące jaki był problem i że został rozwiązany.
Co zrobić, gdy było wiele działań?
Unikaj pisania o wielu elementach w jednym case study. Już lepiej napisać dwa lub więcej o tym samym kiencie. Jeśli zamierzasz napisać tylko jeden – skoncentruj się na głównym problemie i o nim pisz. Nie wchodź w zbytnie szczegóły i nie poruszaj innych tematów.
Pisz poprawnie i bez żargonu
Tak jak pokazałem to schemacie budowy case study – unikaj bardzo technicznych nazw. Wiem, że wśród specjalistów jest to normalne, żeby posługiwać się skrótami. Klient nie musi znać wszystkiego. Nie musi wiedzieć, że w reklamach Google koncentrujesz się na kampaniach pmax, a podczas audytu sprawdziłeś topical authority i crawl budget, a sprawdzenie link juice było szczególnie ważnym elementem patrząc na toksyczne linki i rozważanie zgłoszenia ich do disavov tool. Można i należy to napisać prościej.
Ach i jeśli miałbyś wynieść tylko jedną rzecz z tego artykułu, to niech będzie to to -> „ilość” jest niepoliczalna, a „liczba” jest policzalna. Czyli pisząc ilu masz klientów napiszesz „Liczba klientów: 34”. To jest moje jedno z niewielu skrzywień niezawodowych i wiem, że w języku utarło się to już tak samo, jak ludzie sądzą, że SEM to działania reklamowe (a przecież to nieprawda), ale to mój blog, moja przestrzeń i czasem mogę sobie pozwolić na małą prywatę.
Czego nie pisać?
Błagam! Nie pisz, że zrobiliście coś profesjonalnie, nie pisz o wysokiej jakości, nie pisz o elastycznym i dedykowanym zespole. Nie próbuj wrzucać „zaklęć” i pustych słów, które są zapełniaczem, ale niczego nie znaczą.
Nie wyolbrzymiaj – jedynie, pisząc o kliencie możesz nieco posłodzić, ale bez przesady!
Napisz dobry tytuł
Czym jest dobry tytuł? To taki, który od razu powie czytelnikowi, z czym ma doczynienia. Nie będzie to więc.
Dobry tytuł, który od razu pokaże z czym masz do czynienia. Zobacz te prawdziwe przykłady wzięte z prawdziwych kejsów:
- Sprawdź, z jakich funkcji Sellizer najbardziej zadowoleni są… (powyżej jest logo marki, którą firma współpracuje)
- Skuteczne kampanie w zasięgu ręki! Jak Landingi wspomagają specjalistów marketingu?
- Aplikacja web + ChatGPT
- Luneos – nowy kanał pozyskiwania leadów w sektorze energetycznym
Te tytuły niczego nie mówią. Nie zachęcają do kliknięcia i nie pokazują jaki jest problem i/lub rozwiązanie. Często nawet nie wiadomo dla jakiej to jest branży. Jak więc mogłby lepiej wyglądać te tytuły. Do tego zadania poprosiłem ChatGPT, żeby się zmóżdżył. Poszło mu lepiej?
- „Sprawdź, dlaczego nasi partnerzy są tak zadowoleni z Sellizer! Case study z wynikami współpracy.”
- „Skuteczne kampanie w zasięgu ręki! Jak Landingi przyczyniły się do sukcesu specjalistów marketingu?”
- „Odkryj, jak aplikacja webowa w połączeniu z ChatGPT pomogła naszym klientom osiągnąć niesamowite rezultaty!”
- „Luneos – Rewolucyjne pozyskiwanie leadów w sektorze energetycznym: Sukces w case study.”
Pewnie lekko zmodyfikowałbym to i ostatecznie zrobiłbym tak:
- „Z jakiej funkcji są najbardziej zadowoleni XYZ? Zobacz jak lider rozwiązań IT ulepszył swój proces sprzedażowy”
- „345% większy zasięg kampanii! Jak Landingi przyczyniły się do sukcesu specjalistów marketingu?”
- „Odkryj, jak aplikacja webowa w połączeniu z ChatGPT pomogła zwiększyć rentowność o 37% naszym klientom”
- „Jak pozyskaliśmy 4000 leadów w sektorze energetycznym. Case marki Luneos”
Trochę oszukiwałem, bo sprawdziłem te kejsy i mogłem wyciągnąć liczby i/lub mogłem je wymyślić dla skuteczności przykładu.
Dobre grafiki
Jak zobaczę w kejsie jeszcze jednego screena z Google Search Console albo z Google Ads lub Meta to się wykończę (czyli wiem, że nastąpi to szybko).
Zniosę jeszcze czasem wykres z Google Analytics porównujący ruch lub sprzedaż w ujęciu rok do roku – bo on źle nie wygląda.
Ale błagam! Przygotuj własne szablony. Nie katuj czytelniów nieczytelnymi wykresami, gdzie chamskimi czerwonymi ramkami trzeba zaznaczać najważniejsze informacje, które często i tak niewiele wnoszą i są po prostu brzydkie.
Przykłady case study
Przejdźmy więc do subiektywnie wybranej przeze mnie listy kejsów, które są dobre lub nawet bardzo dobre. Jest bardzo dużo case study, które są prawie dobre, ale są np. za długie lub nieczytelne.
Dodam jeszcze na wstępie, że zazwyczaj brałem pod uwagę pierwszy artykuł jaki znalazłem na danej stronie.
1. KS
Od razu przechodzimy do rzeczy – nasze kampanie zwiększają przychody. Później są jeszcze raz podkreślone. Poprawiłbym jedynie screeny w efektach współpracy, które niczego nie mówią, a można je zawrzeć w prostej grafice.
Na końcu opinia klienta i wezwanie do działania. Proste i dobre!
2. Smartbuzz
Już w tytule wiemy, czego można się spodziewać. Od początku także wiadomo, o jaką branżę chodzi. Wyzwania dobrze podzielone na trzy główne elementy oraz wyróżnione cele. Z mojej perspektywy „działania” przegadane i nikomu niepotrzebne. „Efekty” bronią się i bardzo dobrze pasują, szczególnie w odniesieniu do celów, które realizują.
Na końcu podsumowanie 3 podstawowych wskaźników. Case na duży plus!
3. Casbeg
Od samego początku wiadomo co i dla kogo, brak efektów nie przeszkadza tak bardzo, choć dwa wskaźnii zostały pokazane na samym końcu. Case dosyć długi, ale jest tam dobrze opisane wyzwanie i co zostało zrobione. Dodałbym kilka pogrubień tekstu dla najważniejszych elementów (przynajmniej na początku).
Akurat w tym wpisie brakuje opinii klienta, a na pewno byłaby tu cenna. Niemniej – warto się zainspirować.
4. Smartbees
Tytuł może nie wprowadza nas od razu w temat, jednak na pierwszym ekranie od razu widać, czego dotyczy case. Od razu widać, jakie jest wyzwanie. Rozwiązanie jest poprawne, klient nie musi znać się na technologii, ale wskazane jest dlaczego została taka wybrana.
Dostajemy info co zostało zaprojektowane, a także dostajemy liczby w formie deliverables, które w przypadku stron są wg mnie całkiem ok.
5. Leanpassion
Tytuł i podtytuł mówi wszystko – jeśli masz podobny biznes lub wyzwanie, wiesz, że jesteś we właściwym miejscu. Jeśli można pokazać ile się zyskało/uniknęło straty – to jest to najlepsze rozwiązanie.
Następnie dostajemy skrótowo 3 elementy, a następnie opis całego procesu. Jakbym miał się do czegoś przyczepić to ewentualnie słabo wyeksponowana opinia klienta. Jest to jednak detal, cały case świetny!
6. Craftware
Od razu wiem, co zrobiono u klienta. W kolejnych krokach dowiadujemy się, w jaki sposób poprzez wdrożenie systemu CRM zostało to osiągnięte. Opisane zostało również narzędzie, jednak krótko i bez przesady, koncentrując się na potrzebach klienta.
Na koniec dostaniesz wyliczenie oszczędności czasu dla każdego handlowca z wdrożenia CRMa. Aż prosi się o większe wyeksponowanie tego oraz włożenie w szerszy kontekst. Grafika pokazuje 70 minut oszczędności. Natomiast jest to 70 minut dziennie dla jednego pracownika. W skali miesiąca są to już 23 godziny na pracownika – co robi ogromne wrażenie!
7. SellWise
Mocne wejście z opinią klienta prawie na samym początku, która już sama mogłaby wystarczyć. Tekst dobrze sformatowany, więc. odrazu wiadomo, jakie rozwiązania zostały wprowadzone.
Na koniec szybkie podsumowanie rezultatów.
Jeśli szukasz prostego szablonu, to zdecydowanie sprawdź.
8. RightHello
To jeden z pierwszych dobrze napisanych caseów jakie znalazłem parę lat temu. Mieści się na dwóch ekranach. Krótki opis klienta, jego wyzwanie, a po prawej konkretne liczby, które kampania dowiozła!
Poniżej mega czytelnie, do kogo adresowana była kampania. Później opis i opoinia zadowolonego klienta.
W całym kejsie zmieniłbym tytuł na więcej mówiący i spokojnie można twierdzić, że to jeden z najlepszych szablonów jakie widziałem w polskim internecie!
9. Localo
Kto, co i ile – tylko po tytule dostajesz kluczowe informacje. Niżej opis klienta (dla mnie ciut za długi) i choć później brakuje lepszego formatowania np. 3 działania można by jakoś lepiej graficznie ograć, to całość bardzo dobre się broni.
Rezultaty, które widać gołym okiem. Mnie się podoba!
10. Whites
Czytasz pierwszą stronę i już nie trzeba się zagłębiać – wszystko masz jak na dłoni. Zrezgnowałbym z takiej formy wstępu, gdzie piszą o swoim doświadczeniu, ale nie jest to bardzo złe, więc niech będzie.
Działania dobrze pokazane w 4 etapach. Wyniki podane bardzo dobrze – mimo branżowych terminów, bardzo dobrze opisane i konkretne. Podsumowane prostą grafiką.
11. Edrone
I znów – już na samym wstępie dostajemy najważniejsze informacje jakich potrzebujemy, a tylko kawałek niżej 4 liczby jeszcze podbijające zaufanie.
Dobre formatowanie i zwięzłe przedstawienie całej treści bardzo mocno wpływa na to, że to jeden. zlepszych szablonów.
12. PwC
Ok, jest to duża marka. Wstawiam ją tutaj jako przykład, jakk dobrze, krótko i zwięźle zrobić case study z dużego wdrożenia. To pokazuje, że nawet duże i skomplikowane projekty warto i można pokazywać w zwięzły i prosty sposób.
Dobry tytuł i katerorie poniżej. Bardzo dobry sposób wykorzystania video jako podsumowanie działań. Bardzo zwięzłe wyzwanie oraz 4 puntky podejścia do rozwiązania. Następnie opoinia klienta i co otrzymano dzięki wdrożeniu CRMa.
Wszystko zwieńczone efektami biznesowymi – 4 liczbami i krótki opis, a następnie oopoinia Partnera w PwC odnośnie klienta.
13. Bluerank
Konwersja, sieć wyszukiwania, duży bank – wszystko się zgadza. Mamy 3 duże wyzwania, super wskazanie ścieżki klienta na dobrym przyładzie i konkretne i szczegółowa realizacja (choć jak dla mnie zbyt szczegółowa).
Na sam koniec przejrzyste przedstawienie rezultatów. Dobry, choć długi kejs z większą liczbą szczegółów.
14. Widoczni
Przeniósłbym podtytuł i ifno o 4-krotnym wzroście przychodów w pół rok na baner – żeby było „above the fold”, ale to detal, bo wszystkie informacje są.
Niżej pokazany proces – krótko i graficznie. Rezultaty pokazane z Goole Analytics oraz Senuto, ale już poniżej stworzono 3 własne grafiki, które podkreślają osiągnięte rezultaty w konkretny sposób.
15. Semcore
W tytule brakuje jedynie wyniku, który przecież dowieźli. Wprowadzenie bardzo dobre – pokazana branża, obszar działania i klienta. Dobrze opisane wyzwanie (aż się prosi o wyróżnienie najwazniejszych elementów), następnie cele i działania z konkretami, ale nie wchodzące w niepotrzebne szczegóły.
Bardzo dobrze przedstawione rezultaty. Szkoda tylko, że wykresy zostały potraktowane po macoszemu i wypowiedź lidera projektu można by poprawić (pierwsza część jest niepotrzenma, ale fragment o współpracy z klientem – bardzo dobry.
16. Marafiki
Mamy ważniejsze 2 z 3 kluczowych elementów tytułu, ale niżej dostajemy wszystkie najważniejsze informacje o kliencie. Następnie od razu grafiki z liczbami pokazującymi rezultaty.
Później widzimy bardzo skrótowo problematykę, w trzech czytelnych kolumnach. Dobrze pokazany proces i efekty. Gdyby usunąć nieopotrzebne wykresy, to całość prezentowałaby się jeszcze lepiej!
17. Beeffective
W tytule żarcik słowny, ja lubię takie rzeczy, ale jednak bym z tego zrezygnował. Mamy jednak wszystkie niezbędne informacje od razu, na pierwszym ekranie. Krótko i zwięźle.
Poniżej więcej o samym procesie przekładane stworzonymi grafikami pod identyfikację. Na samym końcu korzyści i opinia.
Jeśli więc szukasz dobrego szablonu do pokazania pracy bardziej koncepcyjnej – to jest dobry punkt wyjścia.
18. Bee Talents
Coś u mnie się rozjeżdża współtwórca i szkoda że brakuje foty zamiast kropki. Ale przejdźmy do rzeczy – kkrótki i dobry opis klienta, poniżej wyzwanie również krótko i na temat. Później realizacja wraz z pokazaniem procesu.
Poniżej efekty i opoinia klienta. Ten kejs pokazuje, że nie trzeba mieć fajerwerków na swojej stronie, żeby wszystko dobrze działało.
19. iCEA
Bardzo ładne wjazdy i customowa grafika, a do tego dobrze dobrana treść. Po nagłówku widzimy od razu rezultaty w postaci 3 głównych KPI.
Po opisie klienta widać główny problem – niski ruch organiczny i płynnie przechodzimy do rozwiązania, a następnie w skrócie proces 6 miesięcy współpracy – gdzie w każdym podkreślony element rezultatu.
Na końcu dwa wykresy podsumowujące i już. Czytelne i konkretne, warto brać przykład.
20. Skivak
Bardzo czysty i przejrzysty szablon. Od początku wiemy też co i jak. Wyzwanie opoisane w trzech punktach – bardzo klarowne. Dalej bardzo dobre użycie cytatu członka projektu, żeby opisać działania, a poniżej grafika z realizacją oraz efekty.
Aż się prosi o osadzenie kilku ciekawszych materiałów, ale i bez tego kejs realizuje swój cel.
Za długi tytuł? Nie! Jest tam wszystko i jeszcze więcej. Ponieważ oprócz zwiększenia konwersji mamy jeszcze oszczędność!
Poniżej na jednym ekranie widać szczegóły marki, projektu i wyzwania. Kolejny ekran to rozwiązanie, czyli siedmio etapowe działania. Dobre nagłówki od razu wszystko mówiące, ale jeśli chcesz, to możesz przeczytać nieco liczb i więcej szczegółów – bardzo ładnie.
Przedstawione graficznie rezultaty świetnie działają, a wskazanie zaangażowanego zespołu poniżej doprełnia dobrego wrażenia.
22. Czy tutaj znajdzie się Twoje case study?
W swoim portfolio masz dobrze zrobione case study? Podeślij je do mnie – jeśli przejdzie moją kontrolę jakości chętnie je umieszczę tutaj. Śmiało pochwal się i niech dobre case study idą w świat, bo warto się chwalić dobrymi projektami!
Spis treści
- Dlaczego w firmach, które robią dobrą robotę nie da się napisać studium przypadku?
- Dlaczego warto pisać case studies?
- Schemat studium przypadku
- O czym pamiętać pisząc dobre case study?
- Przykłady case study
- 1. KS
- 2. Smartbuzz
- 3. Casbeg
- 4. Smartbees
- 5. Leanpassion
- 6. Craftware
- 7. SellWise
- 8. RightHello
- 9. Localo
- 10. Whites
- 11. Edrone
- 12. PwC
- 13. Bluerank
- 14. Widoczni
- 15. Semcore
- 16. Marafiki
- 17. Beeffective
- 18. Bee Talents
- 19. iCEA
- 20. Skivak
- 21. adCookie
- 22. Czy tutaj znajdzie się Twoje case study?